Dziś przedstawiam kartkę ślubną. Pomimo braku profesjonalnych narzędzi i materiałów skraperskich udało mi się zrobić taką oto karteczkę i podoba mi się.
w pudełku
sama kartka
Frywolitka bardzo mnie wciągnęła i oto kolejne naszyjniki
Postawiłam sobie zadanie wykonać zawieszkę z celtyckim węzłem, ale moja wyobraźnia zawodzi w czasie plecenia może jak słoneczko wyjdzie to coś w mej mózgownicy się rozjaśni.
W najbliższą niedzielę w Będzinie odbędzie „Jarmark Rzemiosła i Rękodzieła” http://www.muzeum.bedzin.pl/content/view/157/81/ wybieram się tam może coś podpatrzę czegoś się nauczę.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Sama też muszę się skarcić. Oglądam i czytam wiele blogów cichaczem, a czerpię z nich bardzo wiele nauk i inspiracji. Muszę się uspołecznić i zaktywizować.
Pozdrawiam
kartka pierwsza klasa!:-)
OdpowiedzUsuńa Będzin w sumie nie tak daleko, może ja też się wybiorę...?
Bardzo fajne naszyjniki! Rozkręciłaś się, że hohoho!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, frywolitka jest cudowna. Męczy mnie celtic knot, ale go rozpracuję. Teraz haftuję, muszę skończyć do piątku, a idzie jak po grudzie.
OdpowiedzUsuńCeltic knot podoba mi się, ale nie na tyle, żeby się z nim zmagać ;-)
OdpowiedzUsuńJa też się muszę uporać z haftem na RR. Na szczęście to maleństwo i tylko trochę mam do końca. Mam zamiar w środę puścić dalej w świat!